W tym zbiorze nie ma słabych punktów. Każde z zawartych w
nim dwunastu opowiadań jest literacką perełką. I każde świetnym materiałem na
filmowy scenariusz. Autor opisuje trudne sytuacje z życia codziennego, będące
udziałem wielu ludzi i stanowiące pretekst do pokazania złożoności problemu. Niejednokrotnie
krętą ścieżką prowadzi czytelnika do zaskakującej puenty. Większość opowiadań z
tego wydania można nazwać swoistym studium uczuć danej postaci. Bohaterami
Trevora są m.in. druga żona niewidomego mężczyzny, stąpająca po śladach
pierwszej (Żony stroiciela fortepianów), dzieci próbujące oswoić traumę rozwodu
rodziców, bezradne wobec decyzji dorosłych (Zabawy dziecięce), młoda kobieta,
która przyjeżdża do wielokrotnie odwiedzanego pensjonatu, aby dojść do siebie
po kolejnym nieudanym związku (Po deszczu), matka podejrzewająca, że jej
leczony niegdyś psychiatrycznie syn jest przestępcą (Matka Gilberta),
bezdzietna żona odkrywająca przypadkowo, że mąż ma kochankę i obwiniająca
siebie za ten stan rzeczy (Dzień). Najsilniejsze wrażenie wywiera chyba Ład
utracony – opowieść o kilkunastoletnim Miltonie, któremu w sadzie ukazała się
święta Róża. Czy rzeczywiście chłopiec doznał objawienia, czy też jakaś
przyjezdna zabawiła się jego kosztem? Czy kierował nim wewnętrzny przymus
głoszenia kazań na ulicy – odkryte nagle powołanie, czy też w taki sposób
ujawniła się choroba psychiczna? Dlaczego jego rodzina zdecydowała się na tak
drastyczne rozwiązanie?...
Pisarz kreśli bardzo przekonujące portrety psychologiczne
opisywanych postaci, wnikliwie analizując ich emocje i zachowania. Drobiazgowe,
wręcz fotograficzne opisy otoczenia, w jakim żyją, pogłębiają ich
charakterystykę. Dzięki nim również podczas lektury przedstawiane sceny jawią
się przed oczami niczym kadry z filmu. Czytelnik łatwo identyfikuje się z
bohaterami, a ich historie na długo zapadają w pamięć i skłaniają do
przemyśleń. Słusznie William Trevor jest określany mianem mistrza krótkiej
formy – w pełni na nie zasługuje.