niedziela, 29 grudnia 2013

Moja babcia, Niemcy i wojna – Janina Wieczerska



Historia rodziny pisarki, wspomnienia z okresu II wojny światowej, opowieść o dorastaniu w trudnych czasach – tym wszystkim jest książka Janiny Wieczerskiej. Początkowo autorka chciała napisać wielką powieść o swojej babci, zwanej przez wnuki Babą od najwcześniejszych lat dziecięcych. Z upływem czasu stało się to niemożliwe – starsze pokolenie odeszło i nie było już kogo zapytać o historie rodzinne. Dlatego pisarka zebrała w książce zapamiętane opowieści i własne doświadczenia.

Najwięcej miejsca Wieczerska poświęciła wspomnieniom z II wojny. Otwiera je, przytoczony niemal bez zmian, rozdział z powieści „Pusty wieczór”. Znane już z innych przekazów opisy pakowania się i ucieczki przed frontem na wschód, następnie powrotu do domu po kapitulacji, palenia książek przez okupantów, wywłaszczeń i wywózek wywierają silne wrażenie, bo są przedstawione z perspektywy dziecka. Jednak mimo nieszczęść, jakie dotknęły rodzinę, dzięki Babie dzieciństwo autorki i jej brata miało wiele jasnych momentów. Przed grozą wojny dzieci były chronione nie tylko przez opiekujących się nimi dziadków, ale też przez własną nieświadomość. Jedzenie było bardzo skromne, ale Baba dbała, aby nie chodzili głodni, starając się przyrządzić smaczny i wartościowy posiłek z tych niewielu produktów, jakimi dysponowała. Dziadkowie doceniali znaczenie edukacji, dlatego oprócz niemieckiego kształcenia na poziomie elementarnym była i nauka na tajnych kompletach. Znalazł się też czas na dziecięce zabawy, w tym teatr na strychu, oraz na liczne lektury.

Niemcy spalili publiczne księgozbiory, ale część prywatnych udało się uchronić. Ocalałe książki wypożyczano sobie nawzajem i pilnowano, aby wracały do swych właścicieli. Wśród ówczesnych lektur autorki znalazły się m.in. dzieła Henryka Sienkiewicza i Bolesława Prusa, Historynka Montgomery, Panna z mokrą głową Makuszyńskiego, powieści Juliusza Verne’a, pięcioksiąg przygód Sokolego Oka, wypisy szkolne Mówią wieki. Dorośli czytywali oprawione roczniki „Ilustracji Polskiej” i „Przewodnika Katolickiego”. Wieczerska wspomina również wspólne czytanie W pustyni i w puszczy, kiedy to dzieci – nie mogąc się doczekać dalszego ciągu – grzecznie i wcześnie maszerowały do łóżek.

O książce Wieczerskiej można by jeszcze pisać długo i szczegółowo. Jest w niej zawarty spory fragment historii naszego kraju. Jest portret Baby – osoby ciężko doświadczonej przez los, a jednak bardzo ciepłej i pogodnej. I jest piękna, spajająca całość klamra. Jednym z najwcześniejszych wspomnień jest opisana z detalami wyprawa Baby z dwojgiem najstarszych dzieci na przedświąteczny jarmark w Gelsenkirchen, świetlisty i kolorowy. Książkę zamyka wspomnienie Wigilii, na której zebrała się cała rodzina – w tym autorka z mężem i niedawno narodzoną córeczką.

Moja ocena: 5,5/6

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Życzenia świąteczne

Zdrowych i radosnych świąt 
Bożego Narodzenia,
wytchnienia od codzienności,
wielu wspaniałych chwil z bliskimi
i udanych prezentów pod choinką!




niedziela, 8 grudnia 2013

Letnie wojaże czyli wygraj sobie zakładkę


Zima coraz bliżej, czas wyciągnąć z szafy rękawiczki, czapki i ciepłe swetry. A i naszym książkom przydałoby się coś na czasie, np. zakładka odpowiednia do pory roku ;-). Taką właśnie, sweterkowo–bałwankową, narożnikową zakładkę można wygrać w kolejnym konkursie fotograficznym. Zasady te same co zawsze: proszę odgadnąć nazwy trzech miast, w których zrobiłam poniższe zdjęcia, i podać je w komentarzu. W konkursie niestety nie mogą brać udziału osoby, którym zdradziłam, gdzie tym razem mnie droga zawiodła – chyba zacznę utajniać moje plany wyjazdowe, aby nikt nie był pokrzywdzony. Życzę miłej zabawy i powodzenia!