niedziela, 11 lipca 2010

Smak miodu - Salwa an-Nu'ajmi


Arabska bibliotekarka, pracująca w jednej z europejskich bibliotek uniwersyteckich, otrzymuje propozycję napisania referatu na konferencję naukową poświęconą literaturze erotycznej. Jej pasją są teksty klasyków arabskich o miłości cielesnej, dlatego zgadza się bez wahania. Podczas przygotowywania referatu wraca myślą do własnych miłosnych doświadczeń. Wyjeżdża także do Tunisu, aby zbierać tam opowieści ludzi o ich życiu intymnym.

Opisane tu historie nie są charakterystyczne dla kultury arabskiej, ale uniwersalne, będące udziałem ludzi w wielu zakątkach globu. Jest zatem opowieść o sąsiadce, która uciekła z młodym kochankiem, dziewczyny, której matka wybrała męża – choć córka kochała innego, zdradzonej masażystki. Główna bohaterka wspomina swoich mężczyzn, w tym Myśliciela, który musiał być dla niej kimś więcej niż tylko kochankiem, skoro dzieli swoje życie na „przed nim” i „po nim”. Przygotowania do konferencji skłaniają ją też do rozważań nad znaczeniem hammamu w kulturze, społeczną hipokryzją, a także nad językiem, jakim opisywana jest sfera ludzkiej seksualności. Konstatuje, iż ten obszar życia w kulturze arabskiej spowity jest zasłoną milczenia, która czasem spada – na emigracji.

Sama bohaterka niewiele mówi o sobie i wymyka się jednoznacznym ocenom. Ma męża i kolejnych partnerów. Deklaruje, że nie wie, czym jest miłość, że interesuje ją wyłącznie pożądanie. A jednak związek z Myślicielem budzi w niej niespodziewane odczucia – niepokój, lęk, a w końcu ból po rozstaniu. Czy rzeczywiście łączyło ich tylko wzajemne pożądanie, czy to było coś więcej? Czy bohaterka boi się miłości?

Czy skandalem jest zrobienie czegoś, czy też tego wyjawienie? (...) Skandalem była tajemnica. Tajemnica nie jest już tajemnicą (s. 154-155). Czy tylko po to powstała ta książka? To chyba trochę za mało.

Moja ocena: 4/6

4 komentarze:

  1. Czekałam na tę książkę, bo miała być szokująca, skandaliczna. Ponadto lubię Serię z miotłą i ogólnie literaturę arabską.

    Ale intrygująca okładka, smakowity tytuł, zachęcający opis to jednak nieco za mało by stworzyć dobrą, w mych oczach, książkę.

    Szkoda, wielka szkoda.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Claudette, odniosłam wrażenie, że powstała tylko po to, aby uświadomić reszcie świata, że doświadczenia będące udziałem ludzi na całym globie są także powszechne w krajach arabskich mimo surowych zasad. Ani mnie to nie zaskoczyło, ani nie zszokowało. Miałam nadzieję na jakąś głębszą refleksję, pogłębione studium psychologiczne postaci, a tego tam po prostu nie ma. Ładny literacko język nie zrekompensuje innych braków. Przeczytałam tę książkę ponad tydzień temu i długo moją jedyną reakcją było wzruszenie ramion; nie wiedziałam, jak ją scharakteryzować na blogu. Szkoda, bo mogło być ciekawie. Pozdrawiam również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mnie odpycha od tej książki, nie umiem tego wytłumaczyć, ale nie chcę jej przeczytać i już ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tucho, za wiele to nie stracisz ;). Choć może lepiej przeczytać samemu, żeby sobie wyrobić opinię. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń