wtorek, 27 listopada 2012

Za wszystko trzeba płacić – Aleksandra Marinina


Wprawdzie mój przesyt kryminałami trwa nadal, jednak dla trojga autorów zawsze zrobię wyjątek. Należy do nich Aleksandra Marinina. Aby nie psuć nikomu przyjemności z lektury, nie będę się szczególnie rozwodzić nad fabułą. Dość powiedzieć, że Eduard Pietrowicz Denisow, który w wydanych w Polsce kilka lat temu „Męskich grach” zszedł był z tego świata, tu, najzupełniej żywy i w pełni sił witalnych, prosi Anastazję Kamieńską o pomoc w wykryciu zabójcy swojej byłej kochanki. O kontaktach Kamieńskiej z biznesmenem dowiadują się jej przełożeni, co skutkuje wszczęciem postępowania służbowego wobec Nastii. Jak to zwykle u Marininy jest dobrze skonstruowana intryga, misternie splecione trzy główne wątki (zabójstwa i jego zleceniodawcy, Anastazji i przypadkiem wplątanego w sprawę Oborina), dobrze nakreślone portrety psychologiczne postaci i wiarygodne motywacje ich działań. I jak zawsze poprzez losy swoich bohaterów autorka stara się przekazać coś więcej – np. to, że mimo wszelkich starań życiem ludzkim i tak w dużej mierze rządzi przypadek, a trzymając język za zębami można sobie zaszkodzić równie mocno, jak nadmierną rozmownością.


Mimo iż od początku niemal wszystko jest jasne, powieść trzyma w napięciu do samego końca. Szkoda tylko, że książki Marininy nie są wydawane w Polsce we właściwej kolejności. Przez to losy tych bohaterów, którzy pojawiają się w wielu częściach cyklu o Kamieńskiej, wydają się poszarpane i nielogiczne. A to odbiera znaczną część przyjemności czytania.

Moja ocena: 4,5/6