środa, 23 grudnia 2015

Radosnych świąt!



Ponieważ był to ostatni dzień przed świętami, pani przeczytała nam śliczne opowiadanie gwiazdkowe. Wszystko było jakoś dziwnie i inaczej. Właśnie w chwili gdy już mieliśmy wychodzić ze szkoły, zdarzyło się coś, co było najlepsze ze wszystkiego. Pani napisała do Sztokholmu i zamówiła dla nas książki. Pokazała nam kiedyś duży arkusz, na którym było moc prześlicznych obrazków, przedstawiających okładki różnych książek z bajkami. Mogliśmy wybrać sobie książki, które chcielibyśmy kupić. Ja zamówiłam dwie, a Lasse i Bosse też po dwie. Na moich były prześliczne księżniczki i książęta. Właśnie ostatniego dnia przed świętami przysłali pani te książki. Chodziła po klasie i rozdawała je dzieciom. Nie mogłam się wprost doczekać, kiedy dostanę swoje. Lecz mamusia powiedziała, że nie wolno mi ich czytać, aż dopiero w Wigilię. […]

Potem poszłyśmy do domu. Było tak jasno i ładnie. W pewnej chwili, po drodze, Britta wyjęła swoją książkę z bajkami. Powąchała ją. Potem powąchaliśmy ją wszyscy po kolei. Nowe książki pachną tak ślicznie, że po prostu czuje się po zapachu, jak przyjemnie będzie je czytać. Potem Britta zaczęła czytać swoją książkę. Jej mama też powiedziała, że książki należy schować aż na wieczór wigilijny. Britta tłumaczyła się, że przeczyta tylko mały, malusieńki kawałek. Gdy przeczytała ten kawałek, uważaliśmy wszyscy, że to jest bardzo ciekawe opowiadanie, i poprosiliśmy ją, żeby przeczytała jeszcze kawałeczek. Przeczytała więc jeszcze trochę. Lecz to nic nie pomogło, bo gdy skończyła, byliśmy znów ciekawi dalszego ciągu.
– Muszę się dowiedzieć, czy książę został odczarowany, czy nie – mówił Lasse. Zmuszona więc była przeczytać jeszcze kawałeczek. Czytaliśmy więc aż do Bullerbyn, a wtedy okazało się, że Britta przeczytała nam całą książeczkę. Powiedziała jednak, że to nic nie szkodzi, bo i tak przeczyta ją jeszcze raz w wieczór wigilijny.
Astrid Lindgren Dzieci z Bullerbyn


Radosnych świąt Bożego Narodzenia, 
ciepłej atmosfery, 
spokoju i wypoczynku 
oraz 
wspaniałych prezentów książkowych pod choinką!

6 komentarzy:

  1. Ściskam świątecznie (Chabra też:)), z nadzieją, że kiedyś jeszcze wrócą czasy, gdy dzieci będą się tak bardzo cieszyć z książek jako prezentów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli będzie burza magnetyczna na Słońcu, i zmiecie z powierzchni Ziemi cały ten bałagan satelitarno-komórkowy, to na pewno ;-). A póki co, może to dobrze, że chociaż my, duże dzieci, tak się cieszymy?...

      Usuń
  2. Chaber dziękuję :) Odciął się na święta od netu i czytał sobie. I dobrych lektur przez cały Nowy Rok życzę!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda już dawno po świętach, ale życzę Dobrego Nowego Roku, pełnego wrażeń, spokoju i całej góry książek z bonusem w postaci czasu na ich czytanie. Ja moją książkę (którą sobie od Mikołaja) kupiłam - grzecznie zaczęłam czytać w Wigilijny wieczór, co oznacza, iż dziecięca radość i niecierpliwość ustąpiła dorosłej rozwadze i zwyczajom, a może po prostu była wynikiem braku czasu przed świętami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Górę książek już mam :-), teraz przydałoby się jakoś wygospodarować ten czas na czytanie (na razie mam pomysł, żeby przestać sprzątać, ale to chyba nie zda egzaminu...). Ha, bo my dorośli już wiemy, że jest taka chwila przed czytaniem, która jest nawet troszkę przyjemniejsza niż samo czytanie ;-)

      Usuń